czwartek, 25 marca 2010

Madame Butterfly (1)

A dzisiaj przedstawię Wam moją największą porażkę... Madame Butterfly. Zaczęłam już prawie rok temu. Miał to być prezent na urodziny mojej siostry, ale haft okazał się tak pracochłonny, że nie zdążyłam i ze zdenerwowania wrzuciłam go do szuflady.
Pewnie dziwicie się, ale zrobiłam jeden poważny błąd w doborze materiałów: wzięłam kanwę a nie płótno!!! Okazało się, że do szewskiej pasji doprowadzały mnie te setki półkrzyżyków. Wbicie igły w sam środek ściśniętych nitek kanwy jest dość trudne i czasem udaje się dopiero w 4-5 wkłuciu igłą. Tak więc cierpliwości i motywacji mi zabrakło.
Jednak zbliżają się następne urodziny siostry, więc kto wie... w sumie do czerwca jest trochę czasu :-)

poniedziałek, 22 marca 2010

Pierwsze oznaki wiosny

W sobotę, korzystając z całkiem przyjemnej pogody, wyciągnęłam rodzinkę na wyjazd do moich rodziców. Mają oni całkiem spory ogród i to właśnie w ich ogrodzie mam zamiar "działać" w tym roku. Ja niestety mieszkam w bloku i na zmianę lokum w najbliższym dziesięcioleciu nie mam co liczyć.
Gdy tylko przybyliśmy na miejsce sięgnęłam po aparat by uwiecznić pierwsze oznaki wiosny i móc się nimi cieszyć w domu.
Otoczenie kwiatów jest nadal szaro-bure, ale już niedługo...

Mam nadzieje, że wkrótce nauczę się robić lepsze fotki :-)

piątek, 19 marca 2010

W oczekiwaniu na wiosnę

Ostatnio wszyscy czekają na wiosnę. Ja też czekam, a ze mną moje "chwasty" ;-)

Moja radość - ogromna pelargonia, która cały ubiegły sezon dumnie zdobiła mój balkon, całą zimę odpoczywała przy drzwiach. Niedawno poczuła zbliżającą się wiosnę i strzeliła kwiatami. Nawet jak na warunki domowe kwiaty są piękne.

Oprócz opieki nad kwiatami balkonowymi mam zamiar w tym roku więcej pracować w ogrodzie i już miesiąc temu poczyniłam ku temu niezbędne kroki - zasiałam paprykę i kilka pomidorów.
I tu mam drobną ciekawostkę: prawie 30 lat temu moja teściowa otrzymała od kogoś pierwsze nasionka, a że papryka która z nich wyrosła okazała się całkiem fajna to co roku dbała o to by zebrać nowe. Pewnie zastanawiacie się jakie owoce daje ta papryka, że aż tyle lat przetrwała w rodzinie. Otóż w sumie niewielkie, bo jest to tzw. papryka pomidorowa, ale najważniejsze że zawsze daje plony i prawie nigdy nie choruje.

czwartek, 18 marca 2010

Parolinkowa zakładka

Zakładka powstała w związku z wymianą walentynkową organizowaną na pewnym forum. Obecnie jest w posiadaniu Eluni - mam nadzieję że dobrze jej służy :-)
Był to pierwszy wzór Renato Parolin jaki wyhaftowałam (jeden z obrazków 'Amicizia Amitie'). Pracowałam jedną nitką na tkaninie o fakturze lnu, krzyżyki były na 1mm i obawiałam się, że będę miała trochę problemów z haftowaniem. Rzeczywistość okazała się całkiem odmienna. Haftowało się rewelacyjnie!!! Na pewno jeszcze nie raz wrócę do wzorów RP bo podobają mi się ogromnie!
Najsłabszym punktem całego przedsięwzięcia okazało się wykończenie. Z braku sensownych pomysłów po prostu przykleiłam haft na kartonie :-/ Muszę jeszcze nad tym popracować...

wtorek, 16 marca 2010

Piwonie i ostróżki (1)

W domu wszyscy się pochorowali i ciągle ktoś coś ode mnie chce, ale postanowiłam wstać bladym świtem gdy rodzinka śpi jeszcze pod ciepłymi kołderkami i pokazać w końcu coś konkretnego.
Oto całkiem spore "coś" nad czym obecnie pracuję
Chociaż to ponad miesiąc mojej pracy efekty jak na razie nie są powalające. Myślę jednak że wkrótce będzie na co poparzyć :-)

sobota, 13 marca 2010

Witam :-)

I stało się... założyłam bloga :-)
Długo, bardzo długo zastanawiałam się nad tym, czy ten blog powinien powstać czy nie. Rozważałam różne „za” i „przeciw” aż pewnego dnia postanowiłam zaszaleć.
O czym będzie? Na pewno o moim hobby czyli o hafcie krzyżykowym. Nieraz wspomnę też o mojej drugiej miłości czyli o ogrodzie. Poza tym będę pisała o różnych rzeczach, które mnie zainteresują.
Mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie.

PS. Bardzo proszę o wyrozumiałość, bo to mój pierwszy blog i trochę potrwa nim zgłębię tajniki prowadzenia tej strony ;-)