piątek, 21 maja 2010

ubranka dla lalek

Myślę, że nie tylko ja czasem zostaję zmuszona do uszycia czegoś dla lalek ;-)
Oto kilka kreacji, które 'popełniłam'.

Pierwsza kreacja tylko w części jest moim dziełem. Otóż, córeczka dostała Florę, ale nie mogła pogodzić się z jej krótką spódniczką, więc musiałam uszyć spódnicę jak dla księżniczki ;-)
Uszyta z polaru, więc nazywam ją 'zimową'.


Druga to sukienka, która ma już kilkanaście lat. Uszyłam ją jeszcze dla mojej młodszej siostry. Obecnie siostra już się lalkami nie bawi, ale jedna z sukienek przetrwała i wraz z lalką weszła w posiadanie mojej córci.


Trzecia kreacja to lawendowa sukienka, którą uszyłam w ubiegłym roku. Oczywiście oryginalnie Barbie miała krótką sukienkę i 'musiałam' zrobić z niej księżniczkę, więc powstała taka oto suknia z jakichś resztek materiały i wstążki.


Wkrótce pewnie powstaną nowe dzieła, bo wymagania mego brzdąca rosną z dnia na dzień ;-)

wtorek, 18 maja 2010

McQueen (1)

Tym razem pokażę drobny przerywnik.
Moja córeczka zażyczyła sobie zakładkę z McQueen'em, więc chwyciłam za igłę i powoli powstaje... Nieduży obrazek więc wkrótce pokażę w całości.
Do haftowania wykorzystuję resztki starych mulin, które 'odziedziczyłam' po mojej mamie, a które nawet nie mają oznaczeń. Dobry sposób na wykorzystanie takich resztek :-)

piątek, 14 maja 2010

Szumy

Już dawno nic nie pisałam. Nadeszła wiosna, więc opuszczam swoje cztery ściany jak często się da - spaceruję po mieście lub po prostu przesiaduję na placu zabaw jednym okiem sprawdzając czy z Małą wszystko OK.
Czasem wyjeżdżam też nieco dalej. Ostatnio zawędrowałam na Roztocze do mojego wujka, a przy okazji 'zahaczyłam' o Tanew. Było pięknie mimo iż do kostek tonęłam w błocie ;-)
Sami zobaczcie



A na ostatnim zdjęciu dziki mieszkaniec tamtych terenów - padalec. Żyje ich tam chyba całkiem sporo, skoro ja podczas jednego spacerku trafiłam aż na trzy osobniki.

Poza tym popracowałam ostatnio nad szatą graficzną bloga - czy ktoś zauważył? Tło jest zapożyczone, ale baner sklejałam sama. Zajęło mi to straaaaasznie dużo czasu gdyż dysponowałam takimi prostymi narzędziami jak Paint :-P
Wyszło całkiem znośnie, choć mogłoby być lepiej. Jakoś zabrakło mi weny. Może kiedyś jeszcze popracuję nad tym.

A o hafcie następnym razem...