Myślę, że nie tylko ja czasem zostaję zmuszona do uszycia czegoś dla lalek ;-)
Oto kilka kreacji, które 'popełniłam'.
Pierwsza kreacja tylko w części jest moim dziełem. Otóż, córeczka dostała Florę, ale nie mogła pogodzić się z jej krótką spódniczką, więc musiałam uszyć spódnicę jak dla księżniczki ;-)
Uszyta z polaru, więc nazywam ją 'zimową'.
Druga to sukienka, która ma już kilkanaście lat. Uszyłam ją jeszcze dla mojej młodszej siostry. Obecnie siostra już się lalkami nie bawi, ale jedna z sukienek przetrwała i wraz z lalką weszła w posiadanie mojej córci.
Trzecia kreacja to lawendowa sukienka, którą uszyłam w ubiegłym roku. Oczywiście oryginalnie Barbie miała krótką sukienkę i 'musiałam' zrobić z niej księżniczkę, więc powstała taka oto suknia z jakichś resztek materiały i wstążki.
Wkrótce pewnie powstaną nowe dzieła, bo wymagania mego brzdąca rosną z dnia na dzień ;-)